• -A
  • A
  • A+

\ Wolna sobota

  • ReżyseriaLeszek Staroń
  • ScenariuszJerzy Janicki
  • ZdjęciaAndrzej Ramlau
  • ScenografiaJerzy Śnieżawski
  • MuzykaAntoni Mleczko
  • ObsadaWojciech Siemion, Mieczysław Górkiewicz, Zdzisław Wardejn, Grzegorz Warchoł, Jerzy Łapiński

Produkcja: 1977, Polska | Czas trwania: 37 min. | Producent: Zespół Filmowy Iluzjon | Premiera: 1978

Pracownicy parku konnego woleliby otrzymać nową talię kart, zamiast słuchać wykładu magistra z Warszawy, zaproszonego przez brygadzistę. Co gorsza, przyjazd gościa wypadł w wolną sobotę, a wozak Mieczysław Gawełek (Wojciech Siemion) miał już na ten dzień inne plany. Sytuacja uległa zmianie, gdy do bazy wozaków trafił ugryziony przez żmiję turysta: wyprawa do miasta stała się tym samym nie tylko wyprawą po prelegenta, ale również sprawą życia i śmierci… O tym wszystkim wozak Gawełek opowiada prokuratorowi, tłumacząc okoliczności pobicia, o które został oskarżony. Przez całą jego opowieść przebija żal, że zmarnował jeden z nielicznych swoich wolnych od pracy dni: „toż ja całą wolną sobotę straciłem, żeby ratować człowieka” – wzdycha w czasie przesłuchania. Opowieść jest utrzymana w konwencji realistycznej komedii, a jej atuty to nie tylko znakomici aktorzy i piękne plenery, ale także celne socjologiczne obserwacje. Scenariusz napisał Jerzy Janicki, a film wyreżyserował Leszek Staroń.

 

Wolna sobota - ©TVP S.A.
Wolna sobota - ©TVP S.A.
Wolna sobota - ©TVP S.A.
Wolna sobota - ©TVP S.A.
Wolna sobota - ©TVP S.A.
Wolna sobota - ©TVP S.A.
Wolna sobota - ©TVP S.A.
8WOLNASOBOTA8
Wolna sobota - ©TVP S.A.

 

 

Krzysztof Potaczała,
pisarz

Wojciech Siemion, mimo zmęczenia, chętnie przyjął zaproszenie na prelekcję do zakładowej klubokawiarni i opowiedział o kulisach zawodu aktora. - W Zatwarnicy gościli też Bogusz Bilewski, Witold Pyrkosz i Ryszard Pietruski – mówi Stanisław Potomski, ówczesny kierownik budowy osiedla mieszkaniowego w Sękowcu. – Tego ostatniego robotnicy pamiętali z kilku filmów, między innymi z „Czarnych chmur”, i pytali, dlaczego nigdy na ekranie nie wciela się w amantów. Zaśmiał się i odpowiedział, że jak się ma wygląd bandyty, to trudno ubiegać się o role zdobywcy niewieścich serc, z czym zresztą już się pogodził, choć czasem zazdrościł bardziej przystojnym kolegom.

Krzysztof Potaczała, Bieszczady w PRL-u, Lesko, Bosz, 2016, s. 211.

mapa lokacji filmu

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.


więcej